Wpadka Volvo przysłużyła się klientom - teraz wszystko jest jeszcze dokładniej sprawdzane

Wpadka Volvo to hasło, które jakiś czas temu zawładnęło newsami w branży motoryzacyjnej. Co się stało? Podczas premiery modelu S60 nie zadziałał system automatycznego hamowania i doszło do kraksy z… udziałem manekinów. Najlepiej by było, gdyby do takiej sytuacji nie doszło w ogóle – to oczywiste! Jednak skoro już doszło, to chyba dobrze, że właśnie w takim momencie, czyli podczas pokazu, a nie na drodze. Wpadka Volvo to bezcenna lekcja dla tej marki (i nie tylko!). Od tego momentu wszelkie nowe rozwiązania są sprawdzane i testowane jeszcze skrupulatniej, a to przekłada się bezpośrednio na bezpieczeństwo użytkowników pojazdów mechanicznych.  

Nowinki technologiczne w branży motoryzacyjnej

Branża motoryzacyjna charakteryzuje się sporą dynamiką, jeśli chodzi o pojawianie się różnego rodzaju udoskonaleń. Oto kilka z nich:

Wpadka Volvo – wyszła na dobre klientom

Jeśli więc wpadka Volvo miała czemuś służyć to właśnie temu, by wszystkie nowatorskie i zaawansowane technologicznie rozwiązania były dokładnie sprawdzane. Naukę z wpadki jednej z czołowych marek samochodowych wyciągnęły dla siebie również inne marki. To doskonała informacja dla nas, klientów.

Wpadka Volvo sprawiła, że wszelkie testy są jeszcze dokładniejsze i zaawansowane

0 Responses

Dodaj komentarz