Wirusy to takie małe potwory (wystarczy zerknąć na nie pod mikroskopem, by się przekonać!), które atakują podstępnie i najczęściej w najgorszym dla nas momencie. By się przed nimi chronić należy stosować szeroko pojętą profilaktykę: zdrowy tryb życia, zbilansowana dieta i aktywność fizyczna to podstawy. W okresach osłabionej odporności, szalejących wokół infekcji i aury sprzyjającej przeziębieniom – warto wspomóc organizm odpowiednią suplementacją.
Co się dzieje?
Najpierw kilka niewinnych kichnięć i kaszlnięć, potem cała symfonia trąbienia na nosie, spektakularnego wydmuchiwania obydwu dziurek i niepowstrzymywanego kasłania z głębi zaczerwienionego i obrzękniętego gardła. Dodatkowo w uszach huczy, głowa boli, a z oczu leją się łzy? Najprawdopodobniej w natarciu jest infekcja górnych dróg oddechowych, czyli stan zapalny rozwijający się za sprawą wirusów (wspominałam już, że to potwory?), najczęściej w nosie i gardle, ale również: w zatokach, migdałkach i uchu środkowym. Każdy z nas przebył minimum kilka infekcji – dzieci w wieku przedszkolny zapadają na nie około 6-7 razy w roku. Słabsza odporność na wirusy, nieprawidłowa dieta, niedostateczna ilość czasu spędzanego na świeżym powietrzu oraz różnice w budowie układu oddechowego (np. krótsze i węższe drogi oddechowe) – powodują, że w okresach zimowo – jesiennym oraz wiosennym mamy wrażenie, że dziecko jest nieustannie przeziębione.
Co robić?
Najważniejsza jest oczywiście profilaktyka. Dziecko powinno być hartowane (poprzez częste spacery, niezależnie od pogody), nie należy malucha przegrzewać (jedna warstwa ubrań więcej niż u osoby dorosłej to absolutne maksimum), należy za to przekonywać do zdrowej diety (bogata w naturalne witaminy i minerały) i uczyć prawidłowych nawyków żywieniowych. Chore dziecko możemy próbować leczyć domowymi sposobami (syrop z cebuli i czosnku, przeciwzapalny rosół, inhalacje) oraz wspomagać dostępnymi bez recepty lekami zwalczającymi wirusy i wspomagającymi odporność. Jeżeli jednak stan dziecka nie ulega poprawie, a do tego infekcja przebiega w towarzystwie gorączki – niezwłocznie udajmy się z maluchem do pediatry.
Cierpliwości – ilość infekcji górnych dróg oddechowych wraz z wiekiem maleje! Naprawdę!