Święta Wielkanocne za pasem. Co zrobić, żeby w pasie lub pasku nie trzeba było robić dodatkowej dziurki z powodu świątecznego obżarstwa? Teoretycznie – nie przejadać się. W praktyce jednak Święta to taki czas, kiedy mamy ochotę choć na chwilę odpocząć od codzienności, obowiązków i rygorów wszelakich – tak, tych dietetycznych również. Co zatem zrobić, by wilk był syty, a owca cała? Plan jest taki, by zamiast odchudzać się – odchudzić świąteczne potrawy, które będzie można bez wyrzutów sumienia konsumować w gronie najbliższych. Zdrowe jedzenie na talerzu to wynik rozsądnego gotowania, a rozsądne gotowanie wymaga odpowiednich naczyń… Czeka mnie zatem przedświąteczny zakup nowych garnków, bo stare wołają już o przysłowiową pomstę do nieba.
Jak wybrać dobre garnki?
Garnki i patelnie zalegają licznie na półkach hipermarketów. Jeżeli są tanie i lekkie – omijam je szerokim łukiem. Niska cena oznacza słabą jakość, a słaba jakość może oznaczać, że naczynia zostały zrobione z materiałów, które nie zagwarantują nam zdrowego i bezpiecznego gotowania. Garnki wykonane z kiepskiego stopu aluminium mogą być wręcz niebezpieczne – podczas przygotowywania w nich potraw (zwłaszcza kwaśnych!) z metalu mogą wyzwalać się cząsteczki glinu, które przenikają do jedzenia i… szkodzą zdrowiu (wpływają negatywnie m.in. na układ nerwowy człowieka). Z kolei tanie patelnie, powleczone zbyt cienką warstwą teflonu (lub materiałem, który ma jedynie imitować teflon) będą podczas smażenia i duszenia potraw wyzwalać związki chemiczne, które mogą mieć zły wpływ np. na nasz układ oddechowy.
Postawmy na solidną stal
Najtrwalszym i najbezpieczniejszym materiałem do produkcji garnków jest stal nierdzewna. Naczynia wykonane ze szlachetnej stali nierdzewnej pozwalają gotować zdrowo: bez dodawania soli, tłuszczu, a nawet wody – nic bowiem nie przenika do przygotowywanej potrawy i nie zakłóca jej smaku. Gotujemy bezpiecznie i z czystą przyjemnością (stal nierdzewną czyści się z łatwością). Dobry materiał gwarantuje również, że jedzenie nie będzie się przypalać. Zanim zdecydujemy się na konkretną markę garnków – oglądnijmy je dokładnie i sprawdźmy jakość wykończenia poszczególnych elementów naczyń (korpus i jego łączenie z dnem, jakość dna, uchwyty i pokrywkę). Nie bez znaczenia jest również wygląd – przecież będziemy tych garnków używać przez następne kilka lub kilkanaście lat! Muszą więc po prostu nam się podobać.
Wybieram!
Zdecydowałam się na garnki Philipiak, bo… zrobiły na mnie wrażenie. Kilkunastoletnia tradycja w produkcji naczyń, materiały najwyższej jakości, gwarancja zdrowego gotowania i niebanalny designe – czegóż chcieć więcej? Marka Philipiak jest z powodzeniem używana przez profesjonalnych kucharzy oraz polecana przez amatorów gotujących w domach. Ponadto firma promuje zdrowe gotowanie, angażuje się w działalność charytatywną i współpracuje m.in. z Instytutem Żywności i Żywienia oraz Centrum Zdrowia Dziecka.
To będą zdrowo ugotowane Święta!