Dobry cel to cel jasno sprecyzowany i określony w czasie. Mój cel na wrzesień to wzmocnić organizm, czyli poprawić jego odporność i wydolność, przygotowując go tym samym na batalie z jesienno – zimowymi infekcjami. Dlaczego teraz? Wrzesień to przysłowiowy ostatni dzwonek przed jesienią, której w tym roku nie planuję spędzić na leczeniu kolejnych przeziębień, pociąganiu nosem i wizytach w aptece po coraz to nowe syropy, tabletki, zioła… Wiem już czego chcę (wzmocnienie organizmu), wiem kiedy chcę to zrobić (wrzesień), czas ustalić jakie działania doprowadzą mnie do celu…
Dlaczego wzmocnienie organizmu jest ważne?
Mocny, zdrowy organizm to mocny i szybko reagujący układ immunologiczny, od którego zależy to, jak poradzimy sobie z atakującymi nas wirusami lub bakteriami. A skoro chcemy radzić sobie jak najlepiej, by jak najrzadziej (lub wcale!) być zmuszanym do wywieszania białej flagi – musimy zadbać o nasz organizm już teraz. Co robić, czego nie robić i co na wzmocnienie organizmu brać, aby być gotowym do odpierania jesiennych i zimowych infekcji?
Oto 5 najistotniejszych zasad:
- Wysypiam się i odpoczywam. Brzmi banalnie? Być może, ale jest to jedna z podstawowych rzeczy, którą możemy zrobić dla nas samych. Odpowiednia ilość snu jest niezbędna, by organizm na bieżąco regenerował siły, a odpoczynek pozwala ukoić nerwy, wyciszyć się i odprężyć (układ immunologiczny jest ściśle powiązany z układem nerwowym, więc sporo zależy właśnie od naszej kondycji psychicznej).
- Aktywność fizyczna i hartowanie organizmu. Relaksować można się na wiele sposobów, ale warto zadbać, by chociaż część naszego wolnego czasu była przeznaczona na uprawianie sportu lub jakąkolwiek aktywność fizyczną – spacer pod chmurką (nawet deszczową!) to idealne rozwiązanie. Byle regularnie! Najlepiej codziennie!
- Pełnowartościowa, zbilansowana dieta. Odstawiam słodycze, wprowadzam do codziennego menu zdecydowanie więcej warzyw i owoców, wieprzowinę zamieniam na drób i wołowinę. Jem co 2-3 godziny, 5 posiłków dziennie.
- Rezygnuję z używek. Na szczęście nie jestem w szponach żadnego nałogu, alkohol piję rzadziej niż sporadycznie. Jedynie kawa… Dobrze jest ograniczyć ilość wypijanej codziennie kawy (ale również czarnej herbaty), bo ten pyszny, aromatyczny, pobudzający zmysły (stop!) napój skutecznie niszczy lub wypłukuje z organizmu witaminy i mikroelementy.
- Suplementy na wzmocnienie organizmu. Skoro ktoś zadał sobie trud wynalezienia takowych – dlaczego by z nich nie skorzystać?! Odpowiednio skomponowane preparaty, zawierające mikro- i makroelementy oraz m.in. guaranę, yerba matę, czy bioflawonoidy wesprą mnie w realizacji mojego celu, dodając energii i wigoru.