Benzyna czy diesel, czyli… pomyłki przy tankowaniu

Pistolety na stacjach benzynowych mają najczęściej dwa kolory: zielony lub czarny - pierwszy to benzyna, drugi to olej napędowy

Spis treści

Pistolety na stacjach benzynowych mają najczęściej dwa kolory: zielony lub czarny - pierwszy to benzyna, drugi to olej napędowyTo może nas sporo kosztować! Na stacji benzynowej trzeba się skupić, by zatankować auto właściwym paliwem. Pomyłki się zdarzają i jest ich całkiem sporo. Najczęściej dochodzi do nich wówczas, gdy niedawno zmieniliśmy samochód (z diesla na benzynę lub odwrotnie) lub gdy jeździmy więcej niż jednym autem (przy czym każde z nich jeździ na inny rodzaju paliwa). Chwila nieuwagi i… zatankowaliśmy złe paliwo, co robić?!

Gra w kolory

Pistolet oleju napędowego jest większy od pistoletu z benzyną. No i różnią się kolorami!Pistolety paliwowe na stacjach benzynowych są w dwóch kolorach: zielonym i czarnym. Zielone to te, dzięki którym wlejemy do baku samochodu benzynę bezołowiową (95 lub 98), a czarnymi napełnimy baki aut jeżdżących na oleju napędowym. Wystarczy więc zapamiętać kolor. Pistolety różnią się dodatkowo między sobą szerokością wlewki – te do oleju napędowego są o około 6 mm szersze (czarne mają 25 mm średnicy, a zielone – 19 mm). Aby pomóc nam jeszcze bardziej – producenci nowych samochodów różnicują średnicę wlewu do baku, a co za tym idzie: dużo częściej zdarzają się pomyłki polegające na zalaniu diesla benzyną (węższy pistolet mieści się bez problemu do większego baku, ale już nie odwrotnie!) niż odwrotnie (pistolet diesla po prostu nie mieści się do baku auta benzynowego).

Co robić, gdy źle się zalało?

Lepiej trzy razy się upewnić, czy trzymamy w dłoni odpowiedni pistolet, niż później żałować... że się tego nie zrobiło!Koszty paliwowych pomyłek są na ogół wysokie lub bardzo wysokie. Jeżeli uda nam się (mimo tych szerszych pistoletów i węższych baków) wlać olej napędowy zamiast benzyny – w wypadku starszych samochodów zostaną zalane świece i auto nie odpali, albo zaraz po odpaleniu zgaśnie. W nowszych modelach do regeneracji lub wymiany będzie katalizator (a to już koszt od około 1000 zł w górę!). Większe kłopoty czekają tych, którzy zalali diesla benzyną – brak właściwości smarnych benzyny może spowodować zatarcie całego układu silnika dieslowego, a koszty naprawy sięgnąć nawet kilkunastu lub kilkudziesięciu tysięcy złotych. W obydwu przypadkach sprawdza się reguła, że im mniej niewłaściwego paliwa wlejemy i im starszy mamy samochód – tym mniejsze będą koszty pomyłki.

Na zdecydowanej większości stacji są specjalne urządzenia, dzięki którym można odpompować z baku niewłaściwe paliwo. Jeżeli więc od razu zorientowaliśmy się, że lejemy do baku ni to co trzeba – poprośmy o pomoc obsługę stacji!

Powiązane artykuły