Ruiny zamków urzekają swoim pięknem i mnóstwem tajemnic, których już pewnie nigdy do końca nie odkryjemy. Do tego są niezwykle malownicze i najczęściej można je oglądnąć za darmo. Zróbmy przegląd zamków, sprawdźmy, które są najbliżej nas i wybierzmy się na rodzinną wycieczkę. W drogę!
Zamek w Rudnie
Ruiny Zamku Tenczyn (popularna, choć niepoprawna, nazwa zamku pochodząca od nazwiska rodu Tęczyńskim, wieloletnich właścicieli budowli) znajduje się około 24 km od Krakowa, na Jurze Krakowsko – Częstochowskiej. Zamek jest usytuowany na wygasłym wulkanie (Góra Zamkowa, 411 m n.p.m.). Pierwsze wzmianki na jego temat pochodzą z początków XIV wieku – prawdopodobnie budowę rozpoczął kasztelan krakowski Nawój z Morwicy, a dokończył jego syn: Jerzy Nawój, wojewoda krakowski i sandomierski. Zamek miał się świetnie do czasu najazdu Szwedów, którzy w 1655 roku go splądrowali i spalili. Odbudowano go, ale funkcjonował tylko przez jeden wiek – w 1768 roku zamek spłonął od uderzenia pioruna i został opuszczony przez mieszkańców już na zawsze. W 2008 roku zawiązało się Stowarzyszenie Obywatelskie „Ratuj Tenczyn” i zaczęto pracować nad zabezpieczeniem niszczejących ruin. Wg ksiąg wieczystych właścicielem ruin jest Skarb Państwa.
Był sobie zamek…
Odnalezienie niewielkich fragmentów murów, które pozostały po zamku w Wielkiej Wsi to nie lada wyzwanie, warte jednak zachodu – z Góry Zamkowej rozpościera się piękny widok na okolicę. O samym zamku wiadomo niewiele, bo nie figuruje on w żadnych średniowiecznych źródłach. Prawdopodobnie należał on do rodu Syrokomlów (właścicieli Wielkiej Wsi, o które pierwsze wzmianki pochodzą z lat 30-tych XIV wieku). Domniemywać można, że budowla została zniszczona, gdy obsunęła się skała, na której ją posadowiono – wówczas ród Syrokomlów przeniósł się Korzkwi, w której można podziwiać odrestaurowaną, ale niezbyt urodziwą warownię ich autorstwa.