Pisałam o klawiaturach wygodnych i prozdrowotnych, czyli ergonomicznych. Klawiatura, którą chciałam dzisiaj Wam pokazać jest niewygodna, ogromna, ciężka i absolutnie nie nadaje się do użytku – tę klawiaturę można jedynie podziwiać. Największa klawiatura świata to… pomnik! Została zrobiona z kamienia, w 2005 roku (odsłonięcie pomnika miało miejsce 05.10.2005 r.) w Jekaterynburgu, przez Anatolija Wiatkina.
Waga klawiszy
W klawiaturze najważniejsze są klawisze – to oczywiste. W tej klawiaturze betonowych klawiszy jest dokładnie 86, a każdy z nich waży od 100 do 500 kilogramów (najcięższa jest oczywiście spacja). Pomnik został usytuowany nad brzegiem rzeki Iset, zajmuje powierzchnię 64 metrów kwadratowych i pięknie wkomponowuje się w zielone otoczenie. To prawdopodobnie jedyna klawiatura na świecie, na której można bez żadnych konsekwencji usiąść (każdy klawisz to potencjalna ławka), a nawet chodzić. Atrakcyjność instalacji przyciągnęła amatorów elektronik w betonowym wydaniu i kilkukrotnie kradzione były poszczególne klawisze, m.in. „F1”, „F2” i „F3”, a także klawisz z literą „Y” oraz „Windows”. Omnik został odrestaurowany w 2011 roku.
Znaczenie klawiatury
Monument ma symbolikę lokalną oraz uniwersalną i międzynarodową. Pomnik powstał w ramach festiwalu „Długie historie Jekaterynburga” i miał oznaczać, że Jekaterynburg jest miastem nowoczesnych technologii. Twórca monumentu podkreślał jednak również jego uniwersalny i międzynarodowy charakter – kamienna klawiatura symbolizuje erę komputerów w dziejach ludzkości, zwraca uwagę na jedno z podstawowych narzędzi używanych obecnie do komunikowania się między sobą.
