Kaszel, gorączka, ból głowy czy gardła i totalny brak energii – brzmi znajomo? Z pewnością tak, bo właśnie teraz do gry wkraczają wirusy i bakterie odpowiedzialne za grypę, przeziębienie i stany zapalne. Istnieje jednak prosty sposób, by nie dać im szans.
Recepta na niechorowanie
Sezonowe infekcje pojawiają się znienacka i atakują nasze nosy, gardła czy płuca. Odbierają przy tym siły do działania. Utrudniają pracę, zabawę, naukę, relaks i sen. Ale wystarczy uzupełnić swoją codzienną dietę w produkty bogate w inulinę, aby nieco ograniczyć działanie chorobotwórczym zarazkom. Amerykańscy badacze ujawnili, że ten właśnie składnik wspiera barierę ochronną naszego organizmu, głównie w obrębie płuc. Jednocześnie włącza się do procesu produkcji limfocytów – komórek układu odpornościowego.
Co jeść, by nie chorować?
Jakie produkty zawierają jej najwięcej? Są to przede wszystkim warzywa, a zwłaszcza: czosnek, cebula, por. Nie lubicie? Nie szkodzi, bo inulinę znajdziecie również w niektórych owocach, jak na przykład banany. Dostarczą jej Wam także: karczochy, szparagi, cykoria czy topinambur. Bonusem sięgania po produkty zawierające inulinę jest … wsparcie w walce z niechcianą tkaną tłuszczową 🙂 , a także pomoc dla układu pokarmowego.
Jak widzicie profilaktyka schorzeń sezonowych nie należy do najbardziej skomplikowanych. Najważniejszą rolę pełni odpowiednia dieta. Dodatkowo warto zadbać o to, by w czasie gdy dopada nas infekcja, jak i tuż po niej unikać – w miarę możliwości – stresujących sytuacji oraz obciążenia fizycznego organizmu. Obydwa te czynniki stanowią sporą przeszkodę dla osłabionego organizmu.