Bieganie zyskało w ostatnich latach na popularności. Bardzo! Ale to tak bardzo, iż można odnieść wrażenie, że biegają prawie wszyscy. Ręka do góry, kto nie ma w swoich znajomych minimum kilku osób biegających i co najmniej jednej, która regularnie staruje w różnego rodzaju imprezach biegowych? No właśnie, lasu rąk nie widzę. Właściwie… nie widzę żadnej uniesionej w górę ręki. Skąd ta popularność biegania? To jednej z najtańszych (w wersji podstawowej) sportów, nie wymagających żadnego dodatkowego oprzyrządowania (oprócz porządnych butów, oczywiście) oraz konkretnych umiejętności. Może więc i ja ruszę biegiem?
Jak zacząć? Z głową!
Zanim zaczniemy biegać powinniśmy bezwzględnie udać się do lekarza w celu skontrolowania własnego zdrowia. Podstawowe badania krwi i moczu oraz EKG serca to minimum, które powinniśmy wykonać przed podjęciem jakiejkolwiek nowej formy aktywności fizycznej, w tym biegania właśnie. Istotna jest również nasza waga, bo choć bieganie to oczywiście świetny sposób na stracenie zbędnych kilogramów, to jeśli tych nadprogramowych kilogramów jest sporo – bieganie może zaszkodzić naszym stawom. Przyjmuje się, że granicą powyżej której lepiej oddać się innym sportom jest 80 kg masy ciała. Jeśli wiec nasza waga w sposób bezlitosny pokazuje więcej – zacznijmy od dynamicznego chodu lub nordic walkingu. O własnym zdrowiu należy również pamiętać, kiedy już zaczniemy bieganie – jeżeli nasz organizm wyśle nam jakikolwiek sygnał, że coś jest nie w porządku, nie ignorujmy go! Wówczas po prosu najlepiej się zatrzymać i skontrolować przyczynę bólu.
Pierwsze wybiegane kilometry
Pierwszy krok jest zawsze najtrudniejszy? Tak! Choć jeśli chodzi o bieganie – może się okazać, że kolejne będą jeszcze trudniejsze. Ale spokojnie, wyrzut endorfin do krwi po skończonym treningu wynagrodzi nam nasz trud. Do biegania podejść należy racjonalnie i dokładnie zmierzyć siły na zamiary. Nie rzucajmy się na przysłowiową głęboką wodę – zacznijmy od krótkich dystansów i interwałów, czyli naprzemiennego biegania i maszerowania. Z czasem będziemy mogli wydłużać interwały biegowe i skracać marszowe, a do tego – wybierać dłuższe trasy. Pamiętajmy, że bez względu na poziom naszego biegowego zaawansowania, należy pamiętać o obowiązkowej rozgrzewce przed treningiem i rozciąganiu po nim. To zminimalizuje ryzyko kontuzji oraz pojawienie się nieprzyjemnych skurczów mięśni i zakwasów.
Coś jeszcze? Pamiętajmy, że bieganie powinno sprawiać nam przyjemność. W innym przypadku ciężko będzie się zmotywować do kolejnych treningów, zwłaszcza tych, które przyjdzie nam odbyć w deszczu, czy śniegu…